Galaktyka Imprez:

WSPIERAMY

EKO
NGO

TELEWIZJA GMINY KIWITY

Autorki z Olsztyna. Czy literatura jest kobietą?

MBP OLSZTYN
Miejska Biblioteka Publiczna w Olsztynie podjęła próbę nakreślenia literackiej panoramy stolicy Warmii i Mazur. Cykl spotkań z pisarkami z Olsztyna ma być nie tylko promocją ich twórczości, ale i próbą oceny potencjału środowiska pisarskiego kobiet.

„Literatura jest kobietą” to cykl zaplanowany na kilka miesięcy. Rozpoczęło go spotkanie z większością autorek zaproszonych do projektu. „Nasi czytelnicy będą mogli spotkać się z wieloma olsztyńskimi autorkami, zarówno piszącymi prozę, jak i poezję. Będzie to też okazja do takiej refleksji nad tym, czy twórczość, czy literatura ma płeć, czy można rozgraniczać literaturę pod tym kątem” - zapowiada Łukasz Ślusarczyk, zastępca dyrektora Miejskiej Biblioteki Publicznej w Olsztynie.

Uczestniczkami inauguracyjnego spotkania były autorki z różnymi  twórczymi doświadczeniami – i różnym podejściem do zagadnienia płci w literaturze. „Czytam powieści kobiece i cieszę się z tych młodych pisarek – Bargielskiej, Chutnik, niedawno przeczytałam Magdalenę Parys i rzeczywiście one dotykają takich problemów, które nas bardzo absorbują – nas kobiety – i otwierają oczy mężczyznom” - przekonuje pisarka Hanna Brakoniecka. Inaczej widzi to jednak Joanna Jax. „Czy to pisze mężczyzna, czy kobieta, to moim zdaniem ma dużo mniejsze znaczenie” - twierdzi.

Podziały, również w obszarze literatury, dokonywane są z różnych względów. Ułatwiają klasyfikowanie, ale potrafią też stygmatyzować.

„Nie lubię dzielić literatury na kobiecą i męską, tylko na dobrą i złą. Ale mimo to myślę, że kobiety piszą inaczej, sfokusowane są bardziej na emocje i też szukają, czytając książki, więcej emocji niż mężczyźni” - ocenia pisarka Wioletta Sawicka.

Współczesny czytelnik to zaś raczej czytelniczka, bo z książką coraz mniej czasu spędzają mężczyźni i osoby młode. Najchętniej czytamy powieści, zwłaszcza romanse, sensacje i fantastykę. Ale niezależnie od naszych preferencji, literatura to niezmiennie możliwość kreowania i wchodzenia w różne światy, bez względu na płeć autora. „Dajmy sobie prawo i możliwość do zobaczenia, jacy jesteśmy. Mężczyźni mają takie prawo od wieków. Literatura przez wieki była męska, była „HIS STORY”. Natomiast dziś upominają się kobiety, na pewno dziś też piszące, o to prawo do istnienia ich świata” - przekonuje dr Joanna Chłosta-Zielonka, literaturoznawczyni z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.

Marcowa dyskusja zapoczątkowała cykl spotkań autorskich, które od marca do listopada będą odbywać się w Planecie 11. Wezmą w nich udział:

  • 29 marca – Monika Glibowska
  • 5 kwietnia – Alicja Bykowska-Salczyńska
  • 26 kwietnia – Joanna Jax
  • 17 maja – Wioletta Sawicka
  • 31 maja – Hanna Brakoniecka
  • 28 czerwca – Joanna Wilengowska
  • 30 sierpnia – Helena Piotrowska
  • 6 września – Tamara Bołdak-Janowska
  • 27 września – Ewa Bułgajewska-Grygiel
  • 25 października – Iwona Bolińska-Walendzik i Urszula Kosińska
  • 8 listopada – Ewa Zdrojkowska