Pracownia dziennikarska w olsztyńskim Pałacu Młodzieży to miejsce, w którym nie brakuje śmiechu, zabawy, ale też ciekawych rozmów i twórczych pomysłów. „Na pewno jest bardzo dużo energii, to po pierwsze i są bardzo, bardzo dobre relacje i to jest chyba to, na czym najbardziej nam zależało, mi zależało też, natomiast jeśli patrzeć tak prozaicznie, to po prostu piszemy pismo i wydajemy to pismo już trzeci rok szkolny” – mówi Patrycja Bałabańska, koordynator pracowni.
To właśnie tutaj, w sali numer 3, powstają kolejne wydania młodzieżowego pisma „Ale numer”. Dzieci i młodzież tworzą gazetę od podstaw, piszą teksty, recenzje, dzielą się swoimi refleksjami na temat ulubionych gier, seriali i książek. W gronie twórców nie brakuje również uzdolnionych rysowników i grafików.
Praca nad kolejnymi wydaniami to nie tylko doskonała zabawa, ale też ciekawa forma spędzania wolnego czasu. To nauka nie tylko dziennikarstwa, ale też relacji międzyludzkich, dyskusji, pracy w grupie i tworzenia więzi. „Najważniejsze jest to, że jesteśmy tu razem na żywo, że nie rozmawiamy ze sobą z daleka, tylko że siedzimy tu, w tej pracowni bardzo blisko, że dbamy o nasze relacje, nasze więzi, że jest to taka platforma też do tego, żeby każdy mógł swój pogląd wyrazić. Bezpiecznie się tu wszyscy, mam nadzieję, czują, bo na tym bardzo mi zależy” – podkreśla Patrycja Bałabańska.
Podczas pracy dzieci i młodzież rzadko korzystają z telefonów. Potrzebne są sporadycznie, by sprawdzić użyte w tekście słowo czy zweryfikować zamieszczone w numerze informacje. Doskonale radzą sobie również bez nich. „Dzieci uczęszczające do Pałacu na pewno nie mają problemu z higieną cyfrową, to znaczy one spędzają o tyle czasu mniej w Internecie, ile są tutaj, a są tutaj długo, często i gęsto, jest tutaj bardzo dużo pracowni i wszędzie jest pełno” – przekonuje opiekunka pracowni dziennikarskiej.
A czy zajęcia dziennikarskie polecają koleżankom i kolegom młodzi twórcy pisma „Ale numer”? „Ja bardzo polecam, zwłaszcza w kontrze, że tak powiem do innych, bardziej internetowych, multimedialnych zajęć. Uważam, że to bardziej rozwija” – przekonuje Maciek. „Zdecydowałam się zostać dlatego, że jest tu bardzo miło i przyjemnie i czuję się tutaj bardzo komfortowo i mam takie wrażenie, że to jest nasza taka mała rodzinka” – dodaje Julia.
Młodzi dziennikarze na pewno będą bardziej świadomymi odbiorcami mediów i łatwiej odróżnią informacje prawdziwe od fake newsów i treści nastawionych wyłącznie na wywoływanie negatywnych emocji. A poza tym – zaangażowanie w jakąkolwiek aktywność chroni nas wszystkich przed bezużytecznym spędzaniem czasu przed ekranami.